2 grudnia odbyło się kolejne spotkanie Klubu Gier Planszowych. Rozpoczęliśmy je grą Sabotażysta – która stała się ulubioną grą Klubu. Następną planszówką była gra Avalon – rycerze Króla Artura. Akcja Avalonu ma miejsce na dworze Króla Artura. Wcieliliśmy się w role Merlina, Lancelota, Morgany, Mordreda i innych postaci z legend arturiańskich. Na początku każdy wylosował sobie rolę. Losowanie podzieliło nas na 3 grupy: złych – popleczników Mordreda, dobrych – dzielnych rycerzy Okrągłego Stołu oraz osobę Merlina.
Siły zła wiedziały o sobie nawzajem i pozostawały w ukryciu przed wszystkimi, za wyjątkiem Merlina – tylko on wiedział, kto z graczy jest się agentem zła (czego nie mógł wyjawić wprost). Jeśli tożsamość Merlina zostałaby odkryta przez siły zła wszystko byłoby stracone. Sama rozgrywka polegała na realizowaniu misji, lecz tylko części z graczy zależało na ich powodzeniu. Poplecznicy Mordreda, snując swe mroczne intrygi, próbowali doprowadzić do fiaska drużyny. Spiski, blef, dedukcja i żywiołowe negocjacje czynią tę grę zupełnie niepowtarzalną, emocjonującą do ostatniej chwili. I chyba właśnie ze względu na te emocje gra od razu przypadła klubowiczom do gustu. Na koniec zagraliśmy w naszą wersję Splendoru. Jako, że gra jest dla maksymalnie 4 osób, a nas było 8, podzieliliśmy się na 4 - dwuosobowe drużyny i wykonywaliśmy po 2 „ruchy”. Brakło nam niestety czasu na dokończenie rozgrywki.
Nie obyło się bez ciepłej herbaty i poczęstunku od firmy Dan Cake.
Widzimy się już za tydzień!