Antoni Kocjan - olkuszanin, który wygrał wojnę. Relacja

Drukuj

Z okazji 71 rocznicy wyzwolenia Libiąża w dniu 25 stycznia 2016 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Libiążu odbyła się prelekcja dr Adama Cyry, pracownika Państwowego Muzeum Auschwitz Birkenau w Oświęcimiu, pt. Antoni Kocjan – olkuszanin, który wygrał wojnę 

W drugim transporcie warszawskim wśród Polaków deportowanych wówczas przez Niemców do obozu Auschwitz w nocy z 21 na 22 września 1940 r. obok Władysława Bartoszewskiego, rotmistrza Witolda Pileckiego czy Konstantego Jagiełło znalazł się Antoni Kocjan. 

Jego życiorys zasługuje na scenariusz filmowy. Choć dokonał wielkich czynów dziś pozostaje w cieniu. 

Antoni Kocjan był przede wszystkim znakomitym konstruktorem szybowców, znanym nie tylko w Polsce. Z 1400 szybowców wyprodukowanych w Polsce przed wojną, 700 było jego konstrukcji, a motoszybowiec Bąk II był płatowcem tak doskonałym, że dopiero prawie dwadzieścia lat po wojnie zbudowano maszyny przewyższające go technicznie. 

Antoni Kocjan był również gorliwym patriotą, w latach 1920-1921 służył ochotniczo w 11 Pułku Piechoty w trakcie wojny polsko-bolszewickiej, a po wybuchu II Wojny Światowej szybko włączył się do działalności konspiracyjnej. Pracę wywiadowczą przerwało przypadkowe aresztowanie 19 września 1940 roku podczas wielkiej łapanki w Warszawie. W obozie otrzymał numer 4267.W lipcu roku następnego dzięki staraniom przyjaciół został zwolniony z obozu. 

Jako wybitny inżynier, Kocjan włączony został w działania wywiadu przemysłowego AK. Na jego barkach spoczywało lokalizowanie niemieckich zakładów zaangażowanych w produkcję lotniczą oraz lotnisk, aby w przyszłości mogły zostać zniszczone bądź zajęte przez aliantów.

Na początku 1943 do komórki Kocjana trafiły informacje na temat prowadzonych przez Niemców na wyspie Uznam prób z eksperymentalną bronią rakietową. Po przesłaniu ich aliantom, doszło do zbombardowania niemieckiego ośrodka i opóźnienia wprowadzenia do walk przez Niemców broni odwetowej o pół roku. 6 czerwca 1944 roku, w dniu lądowania w Normandii Niemcy nie byli w stanie jej użyć. 

Tak o wadze tego wydarzenia napisał w swoich pamiętnikach „Krucjata europejska” głównodowodzący wojsk alianckich w Europie i późniejszy prezydent USA, generał Dwight Eisenhower: „Gdyby się Niemcom udało udoskonalić te nowe bronie o sześć miesięcy wcześniej i wprowadzić je do akcji w odpowiedniej chwili, to jest rzeczą prawdopodobną, że nasza inwazja Europy napotkałaby na olbrzymie trudności i w pewnych okolicznościach mogła się by stać niemożliwa. Jestem pewny, że po sześciu miesiącach takich działań „Operacja Overlord”… …musiałaby być spisana na straty.”

W trakcie prelekcji głos zabrał także mieszkaniec Libiąża - Kazimierz Ptasiński, który wraz z Konstantym Jagiełło pomagał w ucieczce więźniom z obozu Auschwitz. Pan Ptasiński był świadkiem zastrzelenia Kostka Jagiełły (nr obozowy 4007), podczas obławy przeprowadzonej przez esesmanów w Łękach-Zasolu. 

Podczas obławy aresztowano kilka osób, w tym Kazimierza Ptasińskiego, któremu wkrótce udało się zbiec z siedziby gestapo w Oświęcimiu. 

Prelekcji towarzyszyła wystawa dotycząca Antoniego Kocjana.